Technologia Żywności

zajac

jezeli, ktos ma jakies konstruktywne uwagi apropo uczelni, zajec, co warto poprawic, a co zostawic - to czym wspominal dr Zych na wykladzie, to wpisujcie je tutaj, bo mam je przekazac dalej w najblizszy czwartek o 10.00 (o ile dotre na uczelnie...)

PC

1. Ćwiczenia z Podstaw Żywienia powinny odbywać się na sali informatycznej - prowadzący sam powiedział, że teraz wykonuje się te wszystkie zadania za pomocą komputera a my uczymy się metody na piechotę.
Czas zajęć skróciłby się kilka razy, komputer rozrysowuje tabele uzupełnia składy z bazy danych automatycznie, przygotowuje wykresy itd.Można by zająć się innymi zagadnieniami albo rozszerzyć obecne.
2. Języki, studenci powinni być przyjmowani na angielski/niemiecki - bo te języki są wykorzystywane w pracach naukowych głównie, na podstawie testów obszerniejszych i studiować tyle semestrów aż poziom ich się wyrówna(zaawansowani są wynagrodzeni za pracę włożoną wcześniej i mogą się lepiej rozwijać,ambitni mogą się douczyć języka innego niż uczony do tej pory bo mają więcej czasu).Później dodatkowy semestr konwersatorium specjalistycznego z języka organizowanego tam.
Ideałem byłoby rozdawanie grantów przez uczelnie pozwalających na jej koszt na zapisanie się do wybranej szkoły językowej na koszt uczelni i podejście na końcu do uczelnianego egzaminu.
3. Praktyki, mija się z celem wysyłanie studenta na praktyki po pierwszym roku. Student dzwoni do pracodawcy i pytając o praktyki może pochwalić się znajomością chemii i matematyki? Trochę nie poważne. Oferty odbywania praktyk, w dziekanacie, są nieatrakcyjne, w praktyce sprowadzają się do tego, że odrabia się pańszczyznę za psi grosz. Wszystko byłoby ok, gdyby byłoby zajęcie na etat, płatne jak każdemu pracownikowi a przy okazji dowiadywało coś o przemyśle. Teraz bardziej opłaca się załatwić dokumenty odbycia po znajomości i iść do zwykłej pracy w wakacje.

Monia

Ja jeszcze proponowałabym zmniejszenie liczby projektów, bo uważam że jest ich za dużo. Sami wiecie jak wygląda praca nad nimi i ile to czasu zajmuje. A tak szczerze to i tak te projekty nam się za bardzo nie przydają.

Beti

Ja jestem zwolenniczka praktyki a nie teori,wiec aby sie dobrze dzialo naszym pokoleniom zabronilabym uczenia rzeczy zbednych tzw.wykuwania suchej teorii na blache,a wprowadzila wiecej praktyki,wycieczki zapoznawcze do jakichkolwiek zakladow przemyslu spozywczego itd.Ale czy AR bedzie kiedykolwiek na to stac?niewiem.To samo dotyczy wynagrodzen studentow za nauke,obecna kwota jest zenujaca jak za wyroznienie.ponadto sprzet w laboratoriach-brak glupich pare naczyn,lyzek,wag powoduje klotnie,przedluzenie zajec laboratoryjnych.Finanse sa w stanie oplakanym.Z gory przepraszam jezeli to kogos urazi.TO TYLE!!!!

magdeczka

Beti dobry pomysł jestem za zbyt mało praktyki a za dużo teorii. Co do ćwiczen projektowych to ciekawie to rozwiazala katera Analizy jeśli już musimy mieć projekty. Pamiętacie zebraliśmy się wtedy wszyscy do kupy i w ciągu 5 h lekcyjnych mieliśmy wyklad i projekt a z innych przedmiotów widzieliście kiedyś te 5h ćwiczen projektowych na które one są przeznaczone?? Ponad to jeśli robimy projekty to na starych książkach i przestażałych technologiach, których się już nie stosuje. wiec można by zamiast 5h ćwiczen projektowych zrbić 5h cw w terenie i wyjazd do chociazby zakladów przetwórczych tak jak proponowała Beti, ale racja AR zawsze będzie tylko AR mimo tak wykwalifikowanej kadry.

martah234

dzisiaj na wykładzie z projektów poruszyliśmy dość istotny temat... mianowicie Wink

Dobrze byłoby gdybyśmy chociaż troche "lizneli" programów komputerowych do projektowania wnętrz, linii technologicznych itp. Uważam, że zamiast bawić się ołówkiem i papierem milimetrowym powinniśmy mieć zajęcia z projektowania technicznego w troszkę nowocześniejszych warunkach niż stoły kreślarskie Wink

Podobno młodsze roczniki mają już wprowadzony taki przedmiot i fajnie byłoby gdyby pomyśleli o nas- może chociaz na uzupełniających Smile

Poza tym, pomyślałam sobie, że może powinni polączyć projekty (jak już pozostaną przy nich- bo oczywiście najlepsza opcja to je zlikwidować Smile

)- żeby nie grzebać po tysiącu książkach i czasopismach- które nas średnio interesują- to np. projekt z technologicznego projektowania... "linia technologiczna do produkcji chałwy:) " z kalkulacji temat byłby np. "kalkulacja procesu produkcji chałwy matodą jakąś tam i porównanie (załóżmy) opakowań- w których najlepiej sprzedawałaby się" no a z podstaw to byłoby coś o wartości odżywczej itp.
Nasza uczelnia za niedługo łączy się z PS no i odbiegamy troszkę od ich poziomu no ale cóż... ARvard Very Happy

zajac

przyjelam, do wiadomosci wydrukowalam i jutro postaram sie dotrzec i przezyc owo spotkanie, o efektach poinformuje pozniej, bo mysle ze na zajecia juz sil nie starczy, nie bede sie rzucac na gleboka wode:P

zajac

no zebraniu bylam, uwagi przekazalam, co z tego wyniknie zobaczymy:)

PC

Marta ubiegła mnie, pomysł z dopisaniem nam grafiki inżynierskiej(tak to się zwie dla roczników niżej) jest w naszym interesie już teraz. Można by zorganizować z niego moduł albo wpisać do programu na 8 semestr. Tzn. zakładając, że studiujemy żeby po skończeniu pracować lub starć się o pracę w przemyśle a nie dla papierka...
Jeszcze jedna rzecz, już po terminie wydaje mi się, że niekorzystne jest wybieranie modułów tylko 2 z grup podanych bo na nich naprawdę możemy uczestniczyć w tym co nas interesuje.

petite_flea

Dokładnie - wybieranie modułów tylko z 2 grup jest zdecydowanie niekorzystne, tym bardziej, że ten drugi moduł musi byc wybrany z tzw. grupy W2 - a w tych grupach są przedmioty, że tak powiem nie z naszej branży...Ktoś kto zdecydował się np. na Żywienie Człowieka, nie może wybrać 2 modułów u prof. Friedrich, czy prof. Kucharskiej a tylko jeden, natomast ten drugi, zmuszony jest wybrać z zupełnie innej dziedziny, jak np. technologia rybna, mięsna, czy dajmy na to zboża...To chyba lekko mija się z celem...

petite_flea

Jeszcze jedna rzecz przyszła mi do głowy - mianowicie, studenci z wszystkich uczelni, prócz z naszego ARvardu Smile

dostają w ramach zbiorowej licencji legalne oprogramowanie komputerowe - Windowsa, Office'a i wszystkie inne, przydatne na studiach programy...Czy u nas również nie możnaby było czegoś takiego wprowadzić?

zajac

to te uwagi musza chyba poczekac do nastepnego zbrania, ktore podobno maja odbywac sie dosyc regularnie. A w razie gdyby sie nie odbylo, to poruszmy temat na kalkulacjach, albo ja przejde sie na jakis dyzur dziekanski.